Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Hyde Park V > Zupełnie niezależnie od moich (nie)chęci..
Manecki
Manecki - Superbojownik · 2 lata temu
@kosmolot
No, czekam na armagedon. Tylko nie rysuj. Pisz.

--
Robię dobrze.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
kosmolot - Superbojowniczka · 2 lata temu
Zadaję sobie pytanie, często się mylę co do czyjegoś postępowania obtaczam kogoś za swoje błędy

Manecki
Manecki - Superbojownik · 2 lata temu
@kosmolot
No, to optocz kogoś, nie bądź tylko zadawaczem pytań. Wyjdź ze strefy komfortu.

--
Robię dobrze.

anti85
anti85 - Superbojownik · 2 lata temu
@skijlen stop make stupid people famous. Czy jakoś tam. Wracając do meritum, moim zdaniem tylko nowa wiara, jak Facebook, czy inne może zastąpić starą. Tu nie chodzi o 21wiek tylko o naturę człowieka. Jedni muszą mieć bożka inni odwrotnie

Maciej1988
Maciej1988 - Superbojownik · 2 lata temu
Nauka nie ma szans udowodnić, że boga nie ma. Może najwyżej wykazać, że nie jest potrzebny. Dowód nie potrzebuje wiary, wiara z kolei uznaje dowód za zbędny. Nie ma pola do dyskusji.

Jest za to pole do rozwoju psychiatrii

--
Bób
Koper
Włoszczyzna

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
corwin - Superbojownik · 2 lata temu
@Manecki Chcesz dowód? Proszę bardzo.
Wg pewnej książki Jahwe bynajmniej nie jest "miłującym, miłosiernym Bogiem", tylko wrednym, mściwym sukinkotem. Przy nim Szatan jest święty.
Tak więc doświadczenie:
-Jahwe, ty uju chędożony, zostaw mi rodzin... a nie, to nie ten tekst
-Jahwe co niedzielę robi loda Zeusowi i uwielbia, jak Hermes grzmoci jego jaja swoim młotem

I teraz, gdyby istniał (oczywiście jako wszechmocny bóg), to już połowa Małopolski by była zalewana palącą się siarką i smołą (bo jako wszechmocny nie wiedzieć czemu nie miał czegoś w rodzaju snajperki, ale tylko bombę wodorową)
A nie jest, nie wiadomo czemu
Taki mi się kawał przypomniał -
Dlaczego Bóg jest na obrazach/rzeźbach przedstawiany jako brodaty facet?
Bo się podświadomie obawia brzytwy.
Ockhama
Bardziej "wierzysz" w kosmitów, niż boga? No to wierzysz, czy nie?
Bo ja np nie "wierzę", ale rzeczywiście ta opcja ma dla mnie dużo większe prawdopodobieństwo na podstawie dostępnych danych - ilość "umarłych bogów" - wraz z upadkami ich wyznawców jest... no spora, vs jakikolwiek bóg, który się "objawił" - równe zero.
A ilość kosmitów? No znamy jeden gatunek - to my. I jest to nieskończenie większe prawdopodobieństwo, w stosunku do zera bogów.
Osobiście uważam, że mieliśmy wizytę kosmitów. Opisy w hinduskich mitach o pojazdach ich bogów, oraz o broni, są fatalnie współczesne. Tak samo opisy aniołów w biblii - bardziej przypominają helikoptery.
I tak sobie myślę, że zostaliśmy przez nich "posadzeni", jak ziemniaki, dla wydobycia np złota. Bo nie wiedzieć czemu, ale wszystkie ludy na naszej planecie miały jobla akurat na punkcie złota i srebra. A w dawnych czasach ich jedyną wartością było ozdabianie.
A nie są to często spotykane pierwiastki we wszechświecie, a zderzenia 2 gwiazd neutronowych, które produkują tak ciężkie pierwiastki, są dość rzadkie w skali galaktyki.
Oczywiście dopuszczam też tezę, że te dawne cywilizacje Indii, Sumeru itd, to właśnie Einsteinowska teza "Nie wiem jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na kije i kamienie" po poprzedniej cywilizacji technicznej.

--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.

jabba_the_hutt
jabba_the_hutt - Superbojownik · 2 lata temu
podaj mi paragraf, w którym napisane jest, że nie wolno srać do paczkomatu

--
https://dn.ht/picklecat/

Manecki
Manecki - Superbojownik · 2 lata temu
@corwin
Książka, to nie dowód. Nawet najświętsza.
Mi się też przypomniał kawał:
Pyta Boga jakiś skryba:
- Gdzie byłeś w czasie pierwszej i drugiej wojny?
- Chorowałem.

Wierzę bardziej w kosmitów niż w boga - czego nie rozumiesz w słowie "wierzę", że pytasz czy wierzę czy nie? Podobnie jak Ty uważam, że więcej jest dowodów na kosmitów (Indie, Meksyk, Peru, Sumerzy itd.) niż na istnienie boga (jedna książka). Niestety twardych dowodów na jedno i drugie nie ma albo nie jesteśmy o tym informowani, co jest bardzo prawdopodobne. Bardziej wierzę w to, na co wg mnie jest więcej dowodów.

Nie wiem czemu miałeś jakieś obiekcje do tego, co pisałem wcześniej (może niezrozumiale dla Ciebie albo ja tak dziwnie, prowokacyjnie piszę) ale (też już napisałem wcześniej) zgadzam się z Tobą.
To chyba na tyle. Idźmy do innego posta

--
Robię dobrze.

Kanels
Kanels - Superbojownik · 2 lata temu
@corwin Nie wszędzie złoto i srebro się ceniło. Gdyby było jak piszesz, człowiek od początku swojego istnienia musiałby cenić metale szlachetne, jednak przed metalami szlachetnymi był barter, a później sól, zboża itd. do tego metale szlachetne miały wartość tylko w naszej części świata, tzn. Europa, Afryka i Azja, Ameryka inaczej sobie radziła. Do dzisiaj jest znana anegdotka, w której zdziwieni Aztekowie pytają się po co Hiszpanom tyle złota, ci odpowiedzieli że cierpią na chorobę serca, a złoto jest lekarstwem. Niestety nie pamiętam jaką oni mieli walutę, mimo wszystko nie była oparta o złoto czy srebro, które uważali za mało wartościowe.

Ale dlaczego ogólnie metale stały się walutą? Wyobraź sobie, że żyjesz gdzieś między Tygrysem a Eufratem w czasach słusznie minionych, chcesz sprzedać swoją ziemię uprawną i zamieszkać w mieście, ktoś ci oferuje 3 tony soli za Twój majątek i teraz z tymi trzema tonami soli jedziesz przez pół kraju. No mało wygodne. Teraz druga sytuacja, sprzedajesz majątek, w zamian dostajesz kilka kilogramów kruszcu, pakujesz to na jeden wóz z swoimi klamotami i jedziesz przez pół kraju. Czyli jest to wygodne, do tego pieniądz jest trwalszy i rzadszy od soli, to też znacznie rzadziej liczysz swój majątek w tonach. Do tego wystarczyło że jedno państwo uznało metal za swoją walutę i rozeszło się to wirusowo, bo skoro możesz u sąsiada kupić coś za miedzianą monetę, no to miedź ma już wartość w twoich oczach i tyle wystarczy.

A co do wiary, niema takiej drugiej na świecie, co wiara w pieniądz. Wyobrażacie sobie że idziecie do sklepu, a sprzedawca wam mówi że nie wierzy w pieniądz, a za chleb to on chce jakieś kapcie bo mu zimno w nogi? Chiny, Kambodża, Arabia Saudyjska, wszędzie wierzą w pieniądz i jest to wiara niezachwiana przez tysiąclecia. Podczas krucjat chrześcijanie mieli kieszenie pełne złotych monet informujących, że Allah jest jedynym bogiem i dalej taki pieniądz chętnie respektowano, jak każdy inny! To się nazywa siła. Dałbyś takiemu Koran to by go spalił, a za taką monetę to zabiłby.

Maciej1988
Maciej1988 - Superbojownik · 2 lata temu
Złoto w starożytności było cenne, bo kosmici, którzy odwiedzali wtedy Ziemię, bardzo go potrzebowali, a płacili technologią. Dzięki temu ludzie nauczyli się układać kamienie w równe ostrosłupy pośrodku pustyni
Ostatnio edytowany: 2021-12-13 07:39:36

--
Bób
Koper
Włoszczyzna

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
corwin - Superbojownik · 2 lata temu
@Kanels Zauważ, że właśnie to napisałem - nic nie wnoszący do technologii metal był nagminnie wydobywany w prawie dokładnie po dwóch stronach świata w tym samym celu - jako ozdoba - Indie i Aztecy/Majowie. Nie jako waluta, tylko błyskotka. Hiszpanie setkami ton transportowali to do Europy - a Indie to kraj z największą ilością złota u kobiet.
Jako pieniądz oczywiście był wykorzystywany, ale znacznie wcześniej były wykorzystywane inne metale, które w razie potrzeby można było przekształcić w użyteczne przedmioty, np żelazo czy miedź. Złoto czy srebro nie miało żadnego technologicznego znaczenia do 20 wieku. Że np o takiej platynie to już nie ma co wspominać, bo ją wyrzucano.
Tak mi się przypomina kwestia diamentów - do 20 wieku podrzędny kamień szlachetny, później ceniony w przemyśle ze względu na twardość i obróbkę nim metali - a później Holendrzy, zajebista akcja "diamenty są wieczne" i moda na obrączki zaręczynowe - no i absolutna reglamentacja wydobycia - i teraz mamy za kawałek zwykłego węgla niebotyczną cenę, tak wysoką, że opłaca się wytwarzać go sztucznie.

--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
corwin - Superbojownik · 2 lata temu
@Manecki Słowo "wiara" ma pewne znaczenie - oznacza, że nie potrzebuje dowodów.
Ja go nie nadużywam. Bo ja jestem z tych, co potrzebują dowodów. Bóg stworzył światło, ziemię i zwierzęta i ludzi? Super, jakiś dowód? I dlaczego ktoś, kto/coś (najwyraźniej) stworzył Wszechświat, wybrał sobie jakieś wypiździwie dolne na mapie Wszechświata, a do tego Ziemię stworzył na koszmarnym zadupiu na końcu ramienia galaktyki? No nie mógł, jak w biblii, stworzyć jako centrum?
Nie mogę tez napisać, że "wierzę" w ufoludków. Ale mogę napisać, że wg dostępnych dowodów, jest większe prawdopodobieństwo, że byliśmy/jesteśmy dymani przez kosmitów, niż że któryś z setek czy tysięcy bogów na naszej planecie istnieje (oczywiście w formie boskiej, sprawczej, a nie Clarke'wej "Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii")

--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.

Kanels
Kanels - Superbojownik · 2 lata temu
@corwin A co, według ciebie normalnym by było marnować metal z którego można zrobić coś praktycznego na błyskotkę? Aztekowie i Inkowie znajdowali się na terenach, na których o ten kruszec było łatwo, to go wykorzystywali do tego, czego się nadawał.

Wyobraź sobie taką sytuację. Masz potrzebę religijną stworzenia posążka swojego boga. Do dyspozycji masz trudny w obróbce kamień, nietrwałe drewno, drogi brąz bądź nikomu niepotrzebne złoto, wybieraj, z czego zrobisz posążek. To była właśnie technologiczna rola złota, po prostu nadaje się do tego lepiej niż inny materiał. Niema w tym nic tajemniczego.

Więc jeszcze raz, co jest dziwnego w tym że z praktycznych metali robiono narzędzia, a z złota ozdoby? Przecież to ma związek z właściwościami złota, a nie arbitralnym stwierdzeniem że ten materiał jest od tego. Arbitralne i zastanawiające by było gdyby w tym celu marnowano np. żelazo, ale nie miękki metal.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
corwin - Superbojownik · 2 lata temu
@Kanels Żartujesz, prawda? Nie widziałeś sakralnych budowli Majów i Azteków? Machu Picchu? "Trochę" poświęcili zasobów tym budynkom, nie szli "na łatwiznę".

--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.

Kanels
Kanels - Superbojownik · 2 lata temu
@corwin Mówię o tym że jesteś jednym z 12 milionów zwykłych ludzi który z braku większych funduszy musi korzystać z taniego materiału jakim jest złoto, a nie władcą stawiającym pałace i świątynie. Katolicy też budują jeszcze większe i trudniejsze w budowie świątynie, mimo to ogromna większość wiernych ma w domu krzyż za 10 złotych z jakiejś masówki, na święta światełka za 20 zł, a na Wielkanoc plastikowe jajko na półce.

Manecki
Manecki - Superbojownik · 2 lata temu
@corwin
A Ty drążysz.
Wiara też potrzebuje dowodów. Znów piszesz coś, czego nie przemyślałeś. Za wszelką cenę chcesz wykazać swoje, ale się mylisz.
Bez dowodów nie byłoby wiary. Inną kwestią jest moc tych dowodów.
Dowodem jest (nie dla mnie) książka (Biblia), dowodem są "cuda", objawienia, świadectwa (niby zwykłych) ludzi, którzy widzieli Matkę Boską na drzewie itp. Niestety, są osoby (i to mnie dziwi ale nie powinno), które przyjmują takie dowody jako pewnik. Ja tego nie przyjmuje. Podobnie jak Ty polegam (wierzę) w prawdopodobieństwo.
Dla Ciebie (i dla mnie) dowodem jest namacalny dowód, znalezisko, wykopalisko, odkrycie. Dla innych słowo. Tego nie przeskoczysz.
Ech, dalej.
Tu już nawet nie o boga chodzi, bo może pierdolnął pięścią, by stworzyć wszystko i się zorientował, że Sajgon zrobił i musiał ogarnąć sytuację.
Dlaczego tu a nie w centrum galaktyki? A jakie, to znaczenie wobec odległości, której nie będziemy w stanie osiągnąć nigdy? Nawet będąc w centrum, to metra do innych nie zrobimy. Ale zadupie galaktyki ma swoje plusy: Tu jest "cicho". Tu nie zderzają się gwiazdy, nie ma czarnych dziur wciągających wszystko, jest w miarę bezpiecznie.
Złoto.
Wobec braku technologii i możliwości innego wykorzystania a dużej dostępności, plastyczny materiał, który nie rdzewieje też bym wykorzystał do robienia ozdób.

--
Robię dobrze.
Forum > Hyde Park V > Zupełnie niezależnie od moich (nie)chęci..
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj