no cóż wydawało mi się, że był tu opisany, ale nie mogę znaleźć.
Po obejrzeniu wersji kinowej odczuwałem zawód.
No jak to - tak po prostu odcinają się od całego wszechświata stworzonego w "Kronikach...", porzucają Underverse i wracają do poziomu "Pitch Black"?
Pewnie zabrakło pomysłów (bo i co może dalej Riddick robić, skoro osiągnął wszystko - został władca najpotężniejszej rasy w kosmosie), a nie chcieli, żeby ludzie zapomnieli o tej postaci, skoro ma całkiem sporo fanów...
Fakt, że doszły mnie słuchy, że Diesel zastawił dom, żeby film dokończyć, no i trochę po efektach widać braki finansowe (zwłaszcza tam, gdzie cokolwiek unosi się w powietrzu), ale bez przesady
Otóż chciałem dopowiedzieć, że ostatnio obejrzałem wersję reżyserską - dodano około 8 minut filmu, głównie z początku i to spowodowało, że patrzę na ten film przychylniej, i czekam na dalszy rozwój historii.
Otóż rozbudowano przede wszystkim sceny wśród Necromongerów, rozbudowano motywację Ridicka do znalezienia Furyi (bo w końcu nie zależało mu na kontynuacji działań poprzednika) i na końcu przypomniał paru osobom kto jest ich cesarzem. I wcale nie jest powiedziane, że będzie po prostu dalej szukał rodzinnej planety.
I owszem, może i twórcy serii nie do końca wiedzą jak pociągnąć wątek z Underverse, ale widać, że pomysł mają. Oby wystarczyło im funduszy na kolejny film.
Co do reszty filmu - jak ktoś ma ochotę na powtórkę z Pitch Black, to nawet fajnie się ogląda. Choc irytował mnie pies. Był za bardzo psi, jak na stwora z innej planety. Chyba, żeby przyjąć, że to zdziczały i trochę zmutowana rasa pozostała po nieudanej kolonizacji.
Po obejrzeniu wersji kinowej odczuwałem zawód.
No jak to - tak po prostu odcinają się od całego wszechświata stworzonego w "Kronikach...", porzucają Underverse i wracają do poziomu "Pitch Black"?
Pewnie zabrakło pomysłów (bo i co może dalej Riddick robić, skoro osiągnął wszystko - został władca najpotężniejszej rasy w kosmosie), a nie chcieli, żeby ludzie zapomnieli o tej postaci, skoro ma całkiem sporo fanów...
Fakt, że doszły mnie słuchy, że Diesel zastawił dom, żeby film dokończyć, no i trochę po efektach widać braki finansowe (zwłaszcza tam, gdzie cokolwiek unosi się w powietrzu), ale bez przesady
Otóż chciałem dopowiedzieć, że ostatnio obejrzałem wersję reżyserską - dodano około 8 minut filmu, głównie z początku i to spowodowało, że patrzę na ten film przychylniej, i czekam na dalszy rozwój historii.
Otóż rozbudowano przede wszystkim sceny wśród Necromongerów, rozbudowano motywację Ridicka do znalezienia Furyi (bo w końcu nie zależało mu na kontynuacji działań poprzednika) i na końcu przypomniał paru osobom kto jest ich cesarzem. I wcale nie jest powiedziane, że będzie po prostu dalej szukał rodzinnej planety.
I owszem, może i twórcy serii nie do końca wiedzą jak pociągnąć wątek z Underverse, ale widać, że pomysł mają. Oby wystarczyło im funduszy na kolejny film.
Co do reszty filmu - jak ktoś ma ochotę na powtórkę z Pitch Black, to nawet fajnie się ogląda. Choc irytował mnie pies. Był za bardzo psi, jak na stwora z innej planety. Chyba, żeby przyjąć, że to zdziczały i trochę zmutowana rasa pozostała po nieudanej kolonizacji.
--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.