Wyobraź sobie, że na kadłub nagle z zewnątrz zaczyna działać potworna siła ściskająca. Nacisk z zewnątrz automatycznie powoduje wzrost ciśnienia wewnętrznego. Ciśnienie z zewnątrz jest jednak zdecydowanie silniejsze. Zaczynają zapadać się płaty poszycia. Pękają wręgi i wzmocnienia. Zawartość kadłuba poddawana coraz większemu naciskowi rozrywa w końcu pancerne płyty i gwałtownie wyrywa się na zewnątrz. Obły kształt który jeszcze przed chwilą był całością rozrywa się na kawałki i zapada rozchlustując zawartość we wszystkich kierunkach... I to właśnie się dzieje po spotkaniu muchy z packą.
--
Ani się obejrzałem jak zacząłem trącić "Steampunkiem" i stałem się "Vintage".