mam doła. grabarz.


łom twoim kluczem do bogactwa.


wszyscy na osiedlu wiedzieli, że u kowalskiego dzisiaj zupa za słona. na szczęście kowalski był w delegacji.


wraca heniek z roboty, patrzy, a tu zakład usługowy - "mineta na każdy rozmiar". zaciekawiony
zachodzi i pyta właściciela
- o co chodzi z tą minetą?
- tego się nie da powiedzieć, przyjdź pan z żoną to pokażę.
wraca do domu i zaczyna rozmowę z żoną
- słuchaj jadźka, taki nowy zakład się otworzył i... może byśmy...
- heniu, to naciągacz.