Wchodzi gościu do knajpy i zamawia koszyk bardzo dojrzałych nektarynek. Kelner przynosi owoce, a koleś bierze jedną i... jebuuuut nią w ścianę. Bierze drugą – sruuuu... w ścianę. Tak samo z trzecią, czwartą...
Pochodzi do niego kelner i pyta:
- Przepraszam, czy jest pan motocyklistą?
- Tak, kurfa, skąd wiesz?!
- Aaaa... widziałem, jak pan przyjechał na motorze.
czuw...
Pochodzi do niego kelner i pyta:
- Przepraszam, czy jest pan motocyklistą?
- Tak, kurfa, skąd wiesz?!
- Aaaa... widziałem, jak pan przyjechał na motorze.
czuw...
--
Prawicowy oszołom: Donku?! Dooonku, okazie zdrowia! Nie masz może na zbyciu nerki?