Nie mam już golfa, pozwoliłem mu odjechać do garażu Pana.
Chyba że trafił do krainy wiecznych golfistów
Smutno mi, 1/3 życia ze mną spędził...
Jego tajemnice, takie jak "co piszczy i przy którym kole", albo "kto go składał i czy na polskim czy niemieckim szrocie" pozostaną już na zawsze tajemnicami...

Chyba że trafił do krainy wiecznych golfistów

Smutno mi, 1/3 życia ze mną spędził...
Jego tajemnice, takie jak "co piszczy i przy którym kole", albo "kto go składał i czy na polskim czy niemieckim szrocie" pozostaną już na zawsze tajemnicami...
Ostatnio edytowany:
2021-01-14 20:32:17
--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.