Przychodzi niski gość do lekarza. Wyjmuje interes kładzie go na stolik i mówi:
- TNIJ PAN
Lekarz spojrzał na interes i zaczyna gościa przekonywać ze to bardzo zły pomysł
- panie taki interes to majątek. On może pana utrzymywać.
Gość na to:
- TNIJ PAN! Dla nas obu krwi nie starcza. Jak on stoi to ja leżę
- TNIJ PAN
Lekarz spojrzał na interes i zaczyna gościa przekonywać ze to bardzo zły pomysł
- panie taki interes to majątek. On może pana utrzymywać.
Gość na to:
- TNIJ PAN! Dla nas obu krwi nie starcza. Jak on stoi to ja leżę
--
\