Wiele czytałem złych opinii o emigrantach, zwłaszcza pisanych przez tych, co zostali z różnych powodów. A to, że pracują tylko na zmywakach, a to, że nie są najmilsi dla rodaków. Takie tam...
Od pięciu lat jestem za granicą i chcę powiedzieć tylko tyle, że jako obcokrajowiec jestem lepiej traktowany niż w Polsce jako swój.
Pomijam takie sprawy, jak proste załatwianie spraw urzędowych np. przez internet - kwestia dostępności internetu. Prosty przykład: w Polsce pracowałem jako informatyk w dużej firmie. Pewnego razu przyszedł do mnie mój dyrektor z pretensją, że nie powiedziałem "dzień dobry" pani Basi księgowej. Być może nie powiedziałem, ale spotykałem kilkaset osób dziennie, trudno zapamiętać z kim się przywitałem.
Przed chwilą spotkałem swojego szefa w sklepie; nawet go nie zauważyłem a on powiedział mi "Hi, Robert, how are You". Ja wiem, że to nie było szczere i gówno go obchodzi jak się mam, ale pierwszy się odezwał i nie miał problemu, że jestem jego podwładnym.
Bywam w Polsce rzadko, ale za każdym razem pierwszy kontakt z kimś za kasą, czy innym stanowiskiem typu klient - konsument utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłem wyjeżdżając.
Od pięciu lat jestem za granicą i chcę powiedzieć tylko tyle, że jako obcokrajowiec jestem lepiej traktowany niż w Polsce jako swój.
Pomijam takie sprawy, jak proste załatwianie spraw urzędowych np. przez internet - kwestia dostępności internetu. Prosty przykład: w Polsce pracowałem jako informatyk w dużej firmie. Pewnego razu przyszedł do mnie mój dyrektor z pretensją, że nie powiedziałem "dzień dobry" pani Basi księgowej. Być może nie powiedziałem, ale spotykałem kilkaset osób dziennie, trudno zapamiętać z kim się przywitałem.
Przed chwilą spotkałem swojego szefa w sklepie; nawet go nie zauważyłem a on powiedział mi "Hi, Robert, how are You". Ja wiem, że to nie było szczere i gówno go obchodzi jak się mam, ale pierwszy się odezwał i nie miał problemu, że jestem jego podwładnym.
Bywam w Polsce rzadko, ale za każdym razem pierwszy kontakt z kimś za kasą, czy innym stanowiskiem typu klient - konsument utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłem wyjeżdżając.