Jako że pracuję w sklepie z drewnem często przyjeżdżają do mnie robić zakupy różni rzemieślnicy i spece od remontów. Zazwyczaj te ich samochody, głownie busiki są potwornie zagracone, pełne jakiś odpadów po różnych robotach i przeróbkach, starych listew, niewyrzuconych wiader po farbie, zużytych tub po silikonach i piankach montażowych, często poukładanych warstwami. To wszystko jest jeszcze przykryte pyłem, kurzem i trocinami. No nic, tylko nasrać na środku.
Dzisiaj przyjechali do mnie ludzie, jeden gość kupił deski i ładuje je do środka. Zajrzałem i oniemiałem. Idealna czystość i porządek, klucze powieszone na burtach od największego do najmniejszego i się błyszczą, wszystkie drobne rzeczy w pojemnikach, normalnie aż się oczy cieszą.
Pochwaliłem gościa który ładował, a on odpowiedział że samochód nie jest jego, tylko kolegi z którym przyjechał jako tłumacz.
Typ widząc że o nim mówimy pomachał i odpowiedział:
-Guten Tag, i jakiś szwargot po niemiecku.
Stereotypy nie biorą się znikąd.
Dzisiaj przyjechali do mnie ludzie, jeden gość kupił deski i ładuje je do środka. Zajrzałem i oniemiałem. Idealna czystość i porządek, klucze powieszone na burtach od największego do najmniejszego i się błyszczą, wszystkie drobne rzeczy w pojemnikach, normalnie aż się oczy cieszą.
Pochwaliłem gościa który ładował, a on odpowiedział że samochód nie jest jego, tylko kolegi z którym przyjechał jako tłumacz.
Typ widząc że o nim mówimy pomachał i odpowiedział:
-Guten Tag, i jakiś szwargot po niemiecku.
Stereotypy nie biorą się znikąd.
--
Od narzekania boli głowa i rozwolnienie gwarantowane!