@Krzychpl Co do szpilek o HIT, to trochę jest tak że wydaje mi się, że masz tęsknotę za dobrym królem, który wszystko wie, wszytko rozumie i jest w stanie mądrze pokierować ludźmi. I teraz tylko szukasz/czekasz na tego dobrego króla. W ogólności wierzysz, że to się da ... tylko trzeba być cierpliwym
Co do Holandii.
Miałem przyjemność żyć w Polskiej dobrej komunie 70-80 z kastowym systemem, "bądź w PZPR/ZMW/etc a jesteś uprzywilejowany".
OK, było to absurdalne bo ktoś miał telewizor albo ten czy tamten miał telefon czy też malucha ... ale jakie państwo takie przywileje
Kontrola i propaganda były wszechobecne, jedyne co nas ratowało to że "nasi" bali się ruSSkich, więc wprowadzanie państwa totalitarnego było niepełne, bo nasza wierchuszka bała się być objęta tym modelem.
Pomijam kryzys i upadek państwa, ale chodzi o to ten model jest na pewno nie tym idealnym.
III RP, pomijam szczegóły jak Tuski czy kaczory ale w ogólności możemy się chyba zgodzić, że to model wymieszany z zakłamaniem, próbami stworzenia oligarchii okraszony propagandą żywcem z PRL. Po prawdzie to "jedni" i "drudzy" dymają. Jedni w białych rękawiczkach zabierając OFE, drudzy na chama budując ostrołęke czy port lotniczy śmiejąc się w twarz. Subtelne różnice. Ale jak to mówił wieszcz Kazik "Takie dwie strony jednej chorągiewki"
I teraz pytasz się mnie czy naprawdę "jestem zadowolony z modelu społeczeństwa w Holandii"
W skrócie tak.
1sze Klasowość. Te klasy są, ale nie są sztywne, bo są dość łatwo przejść (edukacją i wiedzą) po tej drabince w gorę. Szkoły są NAPRADĘ darmowe, więc tylko albo twoje ograniczenia umysłowe (przykre, ale zawsze prawdziwe), albo Twoja rodzina jest Cię w stanie zatrzymać. Widzę np że Polacy tu się dobrze odnajdują bo inwestują w wiedzę dzieci i dużo z nich jest już na studiach i z powodzeniem znajduje swoje miejsce w tym społeczeństwie. Nie jest łatwo bo to nie jest udawany model.
W szczególności, że Holandia zdaje sobie sprawę, że nie potrzebuje 90% profesorów czy 85% analityków. Ale ... to działa i możesz wpływać na swoją rolę i pozycje.
Czasem jest trudniej a innym łatwiej. Nie oszukujmy się, bogatym zawsze jest łatwiej ale tu jakoś nie specjalnie się to ułatwia przez bezpłatne szkolnictwo oraz ubezpieczenia dla dzieci.
Ku mojemu zaskoczeniu wielu rodziców będących w okolicach top 5% (wysoki - naprawdę wysoki management czy profesorowie uczelni) mających niechętne do nauki dzieci nie rozwalają systemu. Akceptują wyniki i dzieci uczą się aby przebrnąć. Wygląda jakby rozumieli, że nie ma co na silę robić z dziecka naukowca/top jeśli brak tej iskry, a wolą im zapewnić edukacje która im zapewni dobrą prace (równie dobrze płatną!)
2gie Otwartość społeczeństwa. Jako ludzie w ogólności Holendrzy nie są specjalnie 'otwarci'. Nadal jest tu wielu hardcorowych Protestantów czy Katolików. Masz też jeszcze Żydów oraz od niedawna Muzułmanów. Ale wypracowano model który ma za zadanie nie wspierać żadnej ze stron. W skrócie, liberalne ustawodawstwo daje tym wszystkim grupom na tyle dużo swobody, że nie trzeba się zastanawiać czy nie przekracza się linii jakieś religii (czy światopoglądu). Więc jest inaczej niż we Francji która staje na głowie by być a-religijna. Tutaj jak ktoś w szkole powiesi krzyż to OK bo to Twoja szkoła. W szkole mojej córki (kiedyś to było tradycyjne Liceum Katolickie, ale katolików już jest mało ) obok oryginalnego krzyża jest teraz wystawka tęczowa i pewnie tak długo jak komuś żyłka nie pęknie jest to zgodne z prawem ... bo ono omija ten temat.
Znam przypadek szkoły protestanckiej, gdzie obowiązuje 'mundurek'. W upały dzieciaki protestowały, że niewygodnie itp...no i zostały wywalone. Dyrektor powiedział "moja szkoła", rodzice poszli do sądu ... który nic nie zmienił w tej materii.
Prawo jest w ogólności skonstruowane nieźle tak aby nie wzniecać niepotrzebnych niepokoi poprzez ustawodawcę.
3ci Protesty wynikające z konfliktów. Co do społeczeństwa i protestów, one muszą być bo dają możliwość przypomnienia o sobie. Nie daj się zwieść mediom. Protesty są i są małe partyjki które się pod nie podpinają. ALE, wybory są proporcjonalne bez minimalnej wartości. Więc jak partia ma około 1% wyborców ... to dostaje 1 mandat (na 150)
Powoduje to np, że obecny protest farmerów, opisywany w mediach, dał im 1 głos. Nie dużo.
Nie rozumiem idei dla której rząd forsuje swoje pomysły, ale myślę że przy następnych wyborach ten problem zniknie a wraz z nim ten 1 głos.
4te Samostanowienie. Generalnie Holandia sprowadza się do gminy. To gmina ma dużą wolność w decydowaniu o wydawania pieniędzy i zagospodarowaniu przestrzeni. Jako że mogę głosować w wyborach lokalnych to już się przekonałem, że nie każdy wybór jest dobry. Jako, że ludzi głosujących nie jest bardzo dużo czujesz że zmieniasz swoją gminę .. na dobre czy złe
I wtedy IV rząd Ruttego wydaje się mniej istotny niż budowa basenu czy tunelu. Bo istotna część podatku jest zarządzana przez gminy i to nie państwo decyduje czy postawi a/b/c bo to gmina. I to ona ma albo wpływy bezpośrednie albo pośrednie... i tu przechodzimy do...
5te Pieniądze. Tutaj nie ma ściemy i zamiatania pod dywan, że kluczem oraz podstawą jest kasa. Pieniądze jako element zarządzania i kontroli.
Gmina zamówiła policje do rozpędzenia anty-COVIDiowców ... to dostała rachunek.
Strajk na kolei? Gmina zamówiła autobusy zastępcze, a rachunek poszedł do kolei.
Firma ma kantynę gdzie sprzedaje jedzenie taniej? Znaczy ukryty przychód który powinien być dzielony.
Istotne jest to, że w zasadzie wszystko jest prywatne. Państwo zostawiło sobie naprawdę niewiele (btw. gminy też nie mają wiele).
To powoduje że przekręty są, tyle że nie takie jakie w Polsce widzimy. Tam istotą jest kontrakt (i nie to, że bardziej korzystny, wyłączny) tylko sam kontrakt jest wartością. Czasem przeszacowany, ale kto pracuje to wie, że wszystkie firmy tak robią, niezależnie od źródła finansów i to jest element negocjacji.
Państwo dzięki temu jest transparentne bo przepływ kasy może być śledzony praktycznie na każdym szczeblu.
Czy jestem nieobiektywny?
Pewnie, ale wydaje się to dobre miejsce do życia. Nie idealne, ale idealne są dobre na papierze. Historia pokazuje, że ludzie są w stanie spieprzyć wszystko więc ja już nie szukam ideału ani wymówek by zapewniać siebie i innych że da się zrobić lepiej.
Takich co liczyli na ten idealny świat, było dużo w łagrach więzieniach czy na polach ryżowych.
Podsumowując.
Nie jest to idealny system, ale znacznie lepszy niż żyłem dotychczas ...czego i Tobie życzę.