Sylwester jak sylwester, ten z 31.12 nie rózni się zbytnio od europejskiej wersji....
Może tylko brakiem szału zakupów i niewielką ilością sztucznych ogni. Dla większości chińczyków jest to poprostu kolejna okazja na zaimprezowanie.
Jeżeli chodzi o kluby to można śmiało powiedzieć, że w Pekinie prezentują one klasę światową. Jedyne co naprawdę boli to cena polskiej wódki (Wyborowej), która sięga 600 juanów za butelke 0.7 (w klubie oczywiście) co w przeliczeniu daje około 300 zł. Dla porównania butelka Jim Bima białego kosztuje 450 juanów. Cieszy, że doceniają polskie smaki tylko dlaczego tak drogo :).
Doceniają nie tylko polskie smaki ale i nas samych, wiedzą o Polsce więcej niż nasi sąsiedzi zza Odry. Wspominają m.in o tym, że walczyliśmy po tej samej stronie podczas II Wojny Światowej. Traktują nas jak przyjaciół, a z tego co widziałem nie podchodzą w ten sposób do każdego.
Na zdjęciu poniżej znajduje się jeden z wielu pekińskich kiosków. Kto pamięta lub widział na zdjęciach bądź filmie polski kiosk z okresu kominizmu, może sobie porównać realia.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą