< > wszystkie blogi

Łasucha Fasolkożercy tajny blog

czyli PurkusiaKuchatka małe co nieco

Szczepić czy nie szczepić?

22 February 2011
Przeczytałem ten artykuł i część komentarzy pod nim.
Miałem zamiar sam skomentować, ale rozmyśliłem się - bez sensu.



Temat przerabiałem cztery lata temu i jedyną szczepionką podaną bez naszej zgody i wiedzy SynkowiMalinkowi była ta, którą podano mu w szpitalu gdy się urodził. Przeciw gruźlicy.

Wtedy "na topie" był thimerosal i tzw. szczepionki skojarzone - przeczytałem chyba wszystkie dostępne materiały na ten temat, łącznie z "ulotkami" różnych szczepionek zanim podjęliśmy decyzję - szczepimy, ale...
wybranymi przeze mnie konkretnymi, odpłatnymi szczepionkami, których skład był według mnie najlepszy, jednego europejskiego producenta. Według podanego przez niego programu.

I muszę w tym miejscu powiedzieć, że po żmudnej analizie (nie mam wykształcenia medycznego, więc przez każdą informację musiałem "przegryźć i przetrawić") firma ta stała się bodaj jedyną, co do której produktów mam jakie takie zaufanie.
Nie, nie będę pisał nazwy tej firmy, bo nie o to mi w tym momencie chodzi.
Chodzi mi o coś zupełnie innego.

Jeżeli jesteś rodzicem i stoisz przed dylematem: "szczepić czy nie szczepić", to z pewnością spotkałaś (lub spotkałeś) się z różnymi argumentami przeciwko szczepieniom. Inaczej nie było by dylematu, prawda?
Może były to słynne "listy" prof. Majewskiej, może ktoś polecił ci książkę "Szczepienia niebezpieczne, ukrywane fakty", może wypowiedź na forum dla mam / rodziców itp.

I teraz, proszę, uważaj:
Ja nie będę cię przekonywał do szczepień, nie podam żadnych argumentów za.
Ja poproszę cię o przeczytanie podlinkowanych niżej tekstów i przemyślenie ich.
Są długie, ale myślę że naprawdę warto się z nimi zapoznać.
Ostatecznie, decyzja i tak jest twoja.

http://blogdebart.pl/2009/09/08/klamcy-i-polio/
http://blogdebart.pl/2009/12/22/mamy-chorych-dzieci/

http://blogdebart.pl/2010/03/02/swinka-w-new-jersey/
http://blogdebart.pl/2010/03/17/dalsze-przygody-swinki-w-new-jersey/
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
  • Moje subiektywne poglądy i opinie. Można się z nimi zgadzać albo nie. Obowiązku nie ma. Za jakiekolwiek skutki stosowania w życiu codziennym nie odpowiadam. Ach, bym zapomniał... oczywiście "może zawierać śladowe ilości orzechów". I fasoli.
  • Informuj mnie o nowościach na blogu
  • RSS blogu PurkusKuchatek
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi