< > wszystkie blogi

Łasucha Fasolkożercy tajny blog

czyli PurkusiaKuchatka małe co nieco

Nie kung-fu, nie zen, nie tao. A może i wszystkiego po trochu, praktykuj z Purkusiem

19 July 2011
Pożądany jest brak ograniczenia czasowego - niech nic cię nie "goni"



 Przed rozpoczęciem konieczne jest dokonanie uważnej ablucji (twarz, uszy, zęby, dłonie, przedramiona).

Zacznij od zapewnienia sobie ciszy i spokoju w pomieszczeniu, oraz zadbaj o napływ do niego świeżego powietrza. 
To ważne.



Gotowe?

No to zaczynamy.



Zagotuj wodę.
Do miski wsyp trzy szklanki mąki (nie ważna pojemność - liczą się proporcje), dodaj łyżeczkę soli, łyżeczkę oleju i jedno całe jajko.



Wlej do tego szklankę wrzątku (nie gorącej wody, tylko właśnie wrzątku), i wymieszaj widelcem czy co tam masz pod ręką. Uważaj, nie poparz się.



Kiedy ciasto przestygnie na tyle, że nie będzie już gorące lecz ciepłe, wyłóż je na posypaną mąką stolnicę.




Tu zaczyna się etap właściwy.

Wyrabiaj ciasto spokojnymi, miarowymi ruchami, posypując stolnicę mąką (z umiarem) gdy będzie się kleić.
Oddychaj powoli i głęboko przez nos. Staraj się pracować przeponą, ale nie jest to niezbędne.



Gotowe ciasto rozwałkuj i wycinaj przy pomocy szklanki.
Nie myśl o żadnych konkretnych sprawach - pozwól myślom płynąć swobodnie.



Krążek ciasta odwróć stroną którą dotykał stolnicy do góry i nałóż łyżeczką porcję farszu.
Uformuj farsz i ciasto palcami, następnie połącz brzegi.



Ułóż palce jak poniżej i dociśnij.



Unieś palec wskazujący i wykonaj ruch jak do "strzelania" palcami (drugi palec wędruje pod kciuk).





Zlepione pierogi wkładaj delikatnie do wody gotującej się z łyżeczką soli i odrobiną oleju.



Niech twoje myśli dryfują, w czasie gdy mieszasz, żeby pierogi nie przywarły do dna.

Kiedy wypłyną, pozwól im gotować się przez trzy do pięciu minut, albo do chwili gdy wyczujesz że są gotowe.




Odprężenie, relaks i spokój. 
Twoje kung-fu rośnie.

Ommmm.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
  • Moje subiektywne poglądy i opinie. Można się z nimi zgadzać albo nie. Obowiązku nie ma. Za jakiekolwiek skutki stosowania w życiu codziennym nie odpowiadam. Ach, bym zapomniał... oczywiście "może zawierać śladowe ilości orzechów". I fasoli.
  • Informuj mnie o nowościach na blogu
  • RSS blogu PurkusKuchatek
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi