< > wszystkie blogi

Łasucha Fasolkożercy tajny blog

czyli PurkusiaKuchatka małe co nieco

Nie umiem smażyć naleśników :(

19 January 2012
To co ja robię? Ja je smażę.
I one za którymś razem w końcu mnie wyjdą. I one wtedy nie będą jak pancake, one nie będą jak maca, one będą jak naleśnik :mlask No dobra, to od czego zacząć z tymi naleśnikami? Wiadomo - od ugotowania kiszonej kapusty. No. I niech się ona powolutku gotuje, a ja w tym czasie zrobię ciasto. Hmm. Przyjmijmy, że cyfrą ciasta naleśnikowego jest dwa... Czyli tak: dwie szklanki mąki, dwie szklanki mleka, dwa jajka, jedna druga szklanki wody mineralnej, jedna druga łyżeczki soli, dwie łyżki oliwy. I mikserem je. Te składniki. Czyli co, odstawić żeby sobie "ciasto odetchnęło" i pora na pieczarki, cebulę i czosnek. Tam się smaży, tu się smaży ... A w międzyczasie, dołącza posiekane mięso z rosołu. Trzeba by pieprz i sos sojowy. Dużo. I dobrze wymieszać. I wymieszać. Prawie tak samo jak z gładzią szpachlową - łatwizna c'nie? Kapusta miękka? A ha. Znaczy, pora odcisnąć i posiekać drobno. I na patelnię z nią, i wymieszać dokładnie. No. To teraz myk - pakujemy. i ras i dwa a i tszy i szteeeery W jajo (oszty, jakie to śliskie cholerstwo :(), w bułę, na patelnię... No i popatrz tylko jak to wygląda: :( A nie mówiłem, że nie umiem smażyć naleśników? Dobrze chociaż, że całkiem smaczne wyszły :mlask, bo wyglądu, to one naleśniki nie mają za grosz.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
  • Moje subiektywne poglądy i opinie. Można się z nimi zgadzać albo nie. Obowiązku nie ma. Za jakiekolwiek skutki stosowania w życiu codziennym nie odpowiadam. Ach, bym zapomniał... oczywiście "może zawierać śladowe ilości orzechów". I fasoli.
  • Informuj mnie o nowościach na blogu
  • RSS blogu PurkusKuchatek
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi