Poradnik DESW: Jak czyścić i konserwować miecz
2015-08-12 21:00:43
·
Skomentuj
Poradnik DESW: Tani i bezpieczny symulator miecza
2015-08-11 22:00:52
·
Skomentuj
Wyniki części teoretycznej konkursu o DESW
2015-08-02 23:48:00
·
Skomentuj
KONKURS! WYGRAJ KOSZULKĘ
2015-07-20 23:29:00
·
Skomentuj
Obiecujący start FECHTERa.
2015-04-03 00:18:27
·
Skomentuj

No i się zaczęło. 2 treningi tygodniowo, w poniedziałki i środy. Jak było trzeba prowadzić jakieś dodatkowe zajęcia indywidualnie z osobami, które były trochę w tyle z różnych przyczyn, to między piątkiem, a niedzielą zawsze byłem do dyspozycji.
Mimo śnieżnej i mroźnej zimy, spotykaliśmy się wieczorami w kęckim Parku Lipowym lub na parkingu nieopodal pobliskiego Orlika pod latarnią i jechaliśmy z treningiem. Ludzie często patrzyli na nas jak na idiotów lub pomyleńców, ale zawsze mieliśmy przeświadczenie, że to z nimi jest coś nie tak, bo nie potrafią sobie zorganizować ciekawego zajęcia w życiu, a max na jaki ich stać to walenie w kocioł weekendami. Ot taka nasza polska rzeczywistość.
Początki były bardzo obiecujące. Już po kilku treningach wieści o grupie treningowej “od walki mieczem” rozeszły się po okolicy (głównie po znajomych i forum ASG Bielsko-Biała). Zdarzyło się nawet tak, że na jednym z treningów mieliśmy 12 trenujących. Było to 10 lutego 2010. Odgrzebałem gdzieś ze swojego Fejsa kilka zdjęć (;
Całość wpisu jest dostępna na mojej stronie:
http://kuba.potocki.org.pl/blog/obiecujacy-start-fechtera
Pierwszy trening na sali.
2015-04-01 20:45:36
·
Skomentuj

Gdyby ktoś powiedział mi miesiąc wcześniej, że będziemy mieli do dyspozycji salę gimnastyczną, zrobiłbym wielkie oczy i parsknął śmiechem. A tutaj proszę, nie skończył się jeszcze styczeń, a my przeprowadziliśmy pierwszy trening na zadaszonym, cieplutkim i dobrze oświetlonym obiekcie. Jedynym minusem zdawała się być śliska nawierzchnia, ale jak się później okazało, wypracowałem sobie na niej całkiem fajną, dynamiczna i eksplozywną pracę nóg, no i przydomek “Fruwający” Kuba Potocki, nadany po Śląskich Konfrontacjach Utraconych Nauk Kunsztu Szermierczego (ŚKUNKS) 2012 przez Jana Chodkiewicza. (;
Pierwszy trening odbył się 29 stycznia 2010 roku. Frekwencja była całkiem niezła. Prócz naszej trójki, o której pisałem we wcześniejszych wpisach, zachęciliśmy jeszcze 3 osoby. Wszyscy prócz mnie i Łukasza byli całkowicie początkujący, dzięki czemu mieliśmy z Łukaszem możliwość poukładania sobie całej naszej wiedzy i doszlifowania umiejętności. W końcu człowiek najskuteczniej się uczy ucząc innych...
Cały wpis dostępny jest na mojej stronie:
http://kuba.potocki.org.pl/blog/pierwszy-trening-na-sali
Pierwsza sala treningowa.
2015-03-31 20:40:38
·
Skomentuj

Mieliśmy już nazwę grupy, mieliśmy już chętnych, ale problemem było znalezienie stałego miejsca treningowego. Ludzie byli rozrzuceni po całej okolicy Bielska-Białej i nie zawsze każdy miał czas na trening. Tym bardziej, że nie było ustalonego żadnego harmonogramu, a na treningi umawialiśmy się na bieżąco, często z dnia na dzień. Zaczęliśmy więc szukać sali gimnastycznej, bo w końcu zima też już była za pasem.
Szczęście nam dopisało, bo bez znajomości ciężko dogadać się z kimkolwiek na zasadach innych niż opłata za korzystanie z sali. Na szczęście Bartosz Dudziak, wspomniał o nas władzom PTG “Sokół” w gminie Czernichów i umówił nas na spotkanie, które miało się odbyć w Centrum Kultury w Międzybrodziu Bialskim.
To było dla nas naprawdę coś wielkiego. W sumie nie mieliśmy żadnego planu jak prowadzić z nimi rozmowę. Jedyne o czym wiedzieliśmy, to fakt, że jest szansa na korzystanie z sali na zasadach obustronnej współpracy...
Całość wpisu dostępna jest ma mojej stronie. Zapraszam:
http://kuba.potocki.org.pl/blog/pierwsza-sala-treningowa
FECHTER — Grupa Treningowa DESW.
2015-03-29 20:39:07
·
Skomentuj

Już nie pamiętam dokładnie kiedy to było, ale chyba jeszcze w listopadzie 2009. Skontaktował się ze mną Bartosz Dudziak, którego znałem z forum ASG Bielsko-Biała. Chciał zobaczyć jak i co trenujemy z Łukaszem i był raczej nastawiony do nas sceptycznie, gdyż myślał, że będziemy się okładać drewnem na zasadzie strzałów mierzonych w miecz i monotonnych wymian bez intencji trafienia przeciwnika.
Umówiliśmy się na popołudniowe spotkanie w ogrodzie u Łukasza, gdzie w tamtym czasie trenowaliśmy. Mieliśmy kawałek trawnika, słup z oponami i prowizorycznie zamontowane oświetlenie. Niby niewiele, ale tak naprawdę przy treningu DESW liczą się w pierwszej kolejności chęci. Reszta ma drugorzędne znaczenie — chcieć to móc.
Resztę wisu i wiele więcej znajdziesz na moim blogu:
http://kuba.potocki.org.pl/blog/fechter-grupa-treningowa-desw
Pierwsze wyjście z mroku
2015-03-27 03:00:58
·
Skomentuj

W 2009 roku podjąłem bardzo ważną osobistą decyzję. Zrezygnowałem ze swojej dotychczasowej największej pasji, czyli fascynacji tematyką paramilitarną (byłem członkiem grupy paramilitarnej 8 Kompania Piechoty Górskiej).
Nie będę już się zbytnio rozwlekał nad tym co skłoniło mnie akurat do wyboru DESW. Na pewno jednym z czynników były ograniczenia czasowe. W tamtym okresie planowałem otworzyć działalność gospodarczą, i na dwie pasje zwyczajnie tego wolnego czasu było za mało. Musiałem więc z czegoś zrezygnować. Wielokrotnie myślałem czy nie wrócić do 8KPG, ale nie lubię zabierać się za coś bez 100-procentowego zaangażowania a wiem, że na takie czasu wciąż bym nie znalazł. Wygrały więc Dawne Europejskie Sztuki Walki.
Cały wpis dostępny jest na moim blogu:
http://kuba.potocki.org.pl/blog/pierwsze-wyjscie-z-mroku
“DESW — Utracone Dziedzictwo” (27.04.2013)
2015-03-24 13:16:45
·
Skomentuj

Śledząc daty, pewnie zdążyłeś/aś zauważyć, że od ostatniego wykładu z cyklu “DESW — Utracone Dziedzictwo” minęło prawie 1,5 roku.
W tej odsłonie niestety nie brałem czynnego udziału, bowiem 6 miesięcy wcześniej doznałem skomplikowanego złamania “paliczka bliższego, V palca, ręki lewej” [tego najmniejszego palca lewej ręki, który — prócz muzykom — nikomu nie jest do niczego potrzebny].
Reszta wpisu jest na moim blogu:
http://kuba.potocki.org.pl/blog/desw-utracone-dziedzictwo-27-04-2013